Wałek do twarzy jest jednym z tych modnych gadżetów kosmetycznych, które wydają się jakby zostały wyrwane prosto z planu odcinka „Sex and the City”. Jest on najbardziej znany z zastosowania w jadeitowym rolowaniu do usuwania opuchlizny z oczu i wygładzania drobnych zmarszczek. Ale czy naprawdę warto wydać pieniądze na jeden wałek? Zanim zaczęłam używać wałka do twarzy, moja skóra była nieco matowa i sucha. Myślałam, że może to być spowodowane zimową pogodą i mieszkaniem w akademiku, w którym nie ma prawie żadnego naturalnego światła. Kiedy więc w kremie pod oczy, którego używałam, zasugerowano mi stosowanie w połączeniu z nim wałka do twarzy, postanowiłam spróbować. Po więcej zapraszamy na makeupio.pl.
Powiem jasno: rezultaty nie były dramatyczne. Nie jestem pewna, czy to dlatego, że moje oczekiwania były zbyt wysokie, czy też moja technika nie była na najwyższym poziomie (chciałabym myśleć, że to drugie). Jednak czułam, że moja skóra była gładsza po kilku minutach rolowania. Jeśli więc szukacie bardziej puszystego, młodzieńczego blasku, to prawdopodobnie nie jest to produkt dla Was – ale jeśli chcecie mieć nieco gładszą skórę i jesteście gotowi poświęcić trochę czasu na masowanie twarzy powtarzalnymi ruchami, to może warto go rozważyć.
